piątek, 31 maja 2013

Moskiewski dzień świstaka, czyli planowane zakupy, czyli aniołowie w mojej głowie



Przed wyjazdem do Moskwy wcześniej przygotowałam listę prezentów , które przywiozłam dla siebie. Zaplanowane zakupy pozwalają powiększyć posiadane już kolekcje: magnesy na lodówkę i anioły.
W ubiegłym roku przywiozłam tylko jednego anioła, nie szalałam, w tym roku jest lepiej, całe stadko anielskich istotek wzbogaciło posiadany już zbiór.

Anielskie nabytki poniżej:
3 anioły z Kołomienskoje 



Anioł kupiony w cerkwi, przy każdej prawie cerkwi jest prężnie działający sklep z dewocjonaliami 


Dwa anioły z serii: modlący się i czytający z kiermaszu wyrobów rzemieślniczych w WWC 




Następny anioł zakupiony w przycerkiewnym sklepiku 








Anioł z kiermaszu wyrobów rosyjskich rzemieślników 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz