piątek, 10 maja 2013

Moskiewski dzień świstaka czyli powrót Lublinianki z wielkiego miasta



Szczęśliwie zakończyłam pobyt w Moskwie i już na spokojnie piszę te słowa z domu. Dobrze jest powrócić do tego co znany, ale już tęsknię za Moskwą i mam nadzieję na przyszłoroczny pobyt w tym samym terminie. Największym problemem jest uzyskanie urlopu w tym czasie, ale w ciągu roku może wiele rzeczy się zdarzyć.
W ubiegłym roku od 28 kwietnia do 2 maja 2012 oswajałam Moskwę, poznawałam to miasto, badałam je a ono odkrywało przede mną swoje tajemnice. Była pełna niepewności, obaw, nie wiedziałam, czego się spodziewać. Tegoroczny pobyt był już inny, Moskwa już znajoma, wiedziałam jak się po niej poruszać, na ten pobyt kupiłam smartfona, wcześniej wgrałam do niego mapy Moskwy, nawigatora, mapę metra i inne aplikacje ułatwiające poruszanie się po Moskwie. Bardzo mi to pomogło w poruszaniu się po tym ogromnym mieście.
W Parku Gorkiego spotkałam Francuzkę, która kilkanaście lat temu pracowała w ambasadzie Francji w Moskwie. Moskwa 2013 ją zadziwiła, powiedziała, że ludzie są bardziej otwarci, a kierowcy jeżdżą ostrożniej i mają większy szacunek dla pieszych. W Izmajłowskim Kremlu przystanęłam przy grupce Francuzów (bardzo dużo Francuzów spotkałam w Moskwie, to była najliczniej reprezentowana nacja) dyskutujących o Moskwie. Stwierdzili ze zdziwieniem, że jest to stolica w stylu europejskim.
Moskwa jest swoiska i imponująca, Moskwa jest tradycyjna i nowoczesna, Moskwa jest różnorodna i dzięki temu tak interesująca.
Różne są opinie na temat Moskwy. Każdy ma prawo do swojego zdania.
Mnie Moskwa fascynuje, chcę ją poznawać i zwiedzać.
Kilka zdjęć z tegorocznego pobytu.
W czasie tego pobytu obchodziłam trzy święta: 1 maja, prawosławna Pascha i 9 maja.

Zdjęcie wykonane w czasie festiwalu prezentującego kulturę ludów północy Rosji/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz