Wspomnienia z pobytu w 2012 od 28 kwietnia do 2 maja |
Tym razem na dłużej. Od 30 kwietnia do 10 maja, do 10 maja ze względu na Dzień Zwycięstwo - День Победы, którego spędzenie w Moskwie jest bezcenne.
Na wariackich papierach przygotowywałam ten wyjazd. Największy problem był z otrzymaniem urlopu w tym czasie, bój to był krwawy, szala zwycięstwa przechylała się to w jedną, to w drugą stronę. Uff, co za ulga, udało się. Niestety, na następne święta majowe w Moskwie już nie mam szans. Chyba, że sytuacja zmieni się diametralnie.
Wiza załatwiana także w ostatniej chwili. Z drżącym sercem czekałam na informację ze Wspólnoty 2000 o odesłaniu paszportu z wizą wewnątrz.
Tym razem korzystam z nowinek techniki. Zakupiłam smartfona Samsung z myślą o pobraniu aplikacji Yandexa. Pobrane aplikacje to:
nieocenione źródło informacji przy poruszaniu się po Moskwie. Klikamy na mikrofon, mówimy głośno nazwę miejsca, które nas interesuje i aplikacja pokazuje je na mapie. Bzecenne.
umożliwiająca nam wyznaczenie tray z punktu A do punktu B i prowadząca nas przez tę trasę sympatycznym męskim głosem.
Mam nadzieję nagrać ciekawe filmy niedawno zakupioną kamerą. Niezwykłe, mieści się w kieszeni.
Niechaj ten anioł kupiony na Kremlu Izmajłowskim rok temu prowadzi mnie i chroni w czasie tej podróży.