wtorek, 28 lutego 2012

Jak to się zaczęło

Jak to się zaczęło. To był impuls, słuchałam piosenek Filipa Kirkorova i wpadłam jak śliwka w kompot. Coraz więcej, coraz głębiej wchodziłam w temat, poznawałam na FB jego fanki, sama zostałam jego fanką, zarejestrowaną i oficjalną.
Wyprawa do Rosji, najpierw był pomysł pojechania na koncert na Kreml 30 kwietnia, w 45 rocznicę jego urodzin. To wszystko było takie nierealne. Rosja, tak daleko, dziki kraj, drogo i niebezpiecznie. Pośmierci kolegi z pracy pomyślałam, że trzeba korzystać z każdego dnia, z każdej chwili, każdej minuty. Zycie jest tak piękne, ale takie ulotne i nieprzewidywalne.
Pierwsze przeszkody. Kupić bilet na koncert w Moskwie będąc w Polsce i bez karty kredytowej. Pierwsza strona internetowa,na której można kupić bilety odpada, tylko karty kredytowe. Następna kassir.ru też nie oferowała na pierwszy rzut oka więcej, ale po głębszym zbadaniu tematu okazało się, że jest światełko w tunelu.
I o tym światełku w tunelu w następnej relacji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz